Kiedy premier Morawiecki ogłasza na konferencjach, że „Polska ma szansę wyjść z pułapki średniego rozwoju”, jego urzędnicy przygotowują kolejny cios w przedsiębiorców. Chodzi o to, że w 2020 r. ludzie prowadzący firmę dopiero po pół roku nabędą prawa do zasiłku chorobowego czy macierzyńskiego. Zmian najbardziej boją się kobiety, zwłaszcza mamy małych dzieci.
Składki na ZUS w 2020 r. wzrosną o ok. 15 proc. i razem ze składką zdrowotną przekroczą 1500 zł. Na „mały ZUS” będą mogły liczyć tylko najmniejsze przedsiębiorstwa z przychodem poniżej 10 tys. zł, co zresztą nie zmienia faktu, iż także wtedy przez pół roku osobie samozatrudnionej nie wolno będzie chorować. Wystarczy jednak jeden dzień spóźnienia lub mała niedopłata i właścicielka firmy będzie musiała czekać kolejne 180 dni na prawo do zasiłku chorobowego. Jeśli zachoruje, będzie musiała w dodatku zapłacić składki za czas choroby.
Właścicielki małych firm, które zgłosiły się do mojego biura, traktują te decyzje jako antyrozwojowe, zniechęcające do zakładania własnych biznesów. Uważają, że państwo dbające o rozwój gospodarki nie powinno traktować każdego przedsiębiorcy jako potencjalnego oszusta zakładającego fikcyjną firmę w celu wyłudzenia świadczeń. Tym bardziej, że uczciwość większości z nich potwierdzają wyniki tegorocznej kontroli prawidłowości wykorzystywania zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy. Od stycznia do końca września ZUS przeprowadził 468 tys. kontroli zwolnień i zasiłków, znajdując nieprawidłowości w 30 tys. przypadkach, czyli ok. 6, 4 proc. całości.
Decyzja jest więc niczym innym, jak przenoszeniem na ciężko pracujących Polaków skutków spowolnienia gospodarczego oraz obietnic socjalnych partii rządzącej. W PSL – Koalicji Polskiej nie ma i będzie zgody na takie działania. Dobrobyt bierze się z pracy, inwestycji, przedsiębiorczości, nie z rozdawnictwa i z pięknych słów bez pokrycia. Odpowiedzialne perspektywiczne państwo powinno dostarczać firmom tlen, a nie rzucać kłody pod nogi. Dlatego proponujemy dobrowolny ZUS mówiąc właścicielom firm: nie możesz, nie płać, tylko licz się z brakiem państwowej emerytury. Możesz jednak rozwijać biznes bez przeszkód i ubezpieczyć się komercyjnie. Jeśli jednak płacisz, masz święte prawo do wszelkich benefitów. A kiedy zachorujesz, zasiłek po prostu Ci się należy. I do tego pomysłu będziemy przekonywać inne kluby.
Panie premierze – państwu, które nie dba o przedsiębiorców, grozi znacznie więcej niż pułapka średniego rozwoju….