Mamy prawdziwe szczęście, że możemy bezpiecznie świętować razem, a nasz patriotyzm nie wymaga od nas poświęceń takich jak w sąsiedniej Ukrainie. Tu i teraz należy więc myśleć o Polsce w kategoriach pokolenia, nie jednej kadencji, w kategoriach stabilnych europejskich sojuszy, nie skłóconego ze wszystkimi kraju.
231 rocznicę Konstytucji 3 Maja wypada w niespokojnych czasach, kiedy nasi sąsiedzi giną za swoją ojczyznę, a świat zmienia się w błyskawicznym tempie. I powinniśmy sobie głośno powiedzieć: mamy ogromne szczęście, że chronią nas ważne międzynarodowe sojusze wzmacniające rolę Polski w świecie. A przecież nie zawsze tak było. Krótko po uchwaleniu rewolucyjnej, pierwszej w Europie nowoczesnej konstytucji Polska na 123 lata straciła niepodległość. Także dlatego, że ówcześnie rządzący przedkładali własne partykularne interesy i posady nad dobro narodu, dobro Rzeczpospolitej. Minęło 231 lat, ale niektóre sprawy się nie zmieniły. Wciąż są w Polsce politycy myślący jedynie o własnej karierze, co najwyżej jeszcze o partyjnych towarzyszach. Nie możemy pozwolić, by wypchnęli nas z Unii, z NATO, z wielkiej europejskiej rodziny.
W trudnych czasach szczególnie potrzebujemy rzeczy stałych, ważnych, przewidywalnych. Pamięć o Konstytucji III Maja podczas zaborów pomogła zachować polską tożsamość. Do tej pamięci odwoływało się wielu polskich patriotów i odwołujemy także my tu i teraz. Nasz kraj zasługuje na lepszą przyszłość, zasługuje na lepszą władzę – przewidywalną i odpowiedzialną, która nie doprowadzi nikogo do ubóstwa przez rosnące ceny kredytów, gazu, żywności. Polska polityka pomysłu na nowe otwarcie i my ten pomysł mamy: postawmy na odnawialne źródła energii, dzięki czemu w w całej Polsce powstaną nowe dobrze płatne miejsca pracy, prąd stanieje, a powietrze stanie się czystsze. To nie mrzonka, lecz realny cel, ale tylko razem możemy go osiągnąć. Tak jak pisał Wincenty Witos: „razem możecie dokonać cudów, osobno do niczego nie jesteście zdolni”.
