Żyjemy w trudnych czasach, wykorzystajmy więc ten czas jako szansę na przełom – mówiłam podczas debaty poświęconej ochronie środowiska.
Na ekosystem musimy patrzeć holistycznie. Konieczna jest radykalna zmiana nie tylko modelu gospodarczego i ekonomicznego, ale przede wszystkim cywilizacyjnego przez zmianę stylu życia. W tym celu konieczny jest stały kompromis między przedsiębiorcami a ekologami, wypracowany z pomocą polityków. Innego wyjścia po prostu nie ma, jeśli nie chcemy, żeby życie przyszłych pokoleń koncentrowało się będzie na przetrwaniu mimo suszy i 50 stopni Celsjusza w cieniu.
O skuteczności świadczą czyny, nie słowa. Poza PSL żadna partia nie złożyła konkretnych ustaw środowiskowych. Nasz klub w ubiegłym roku złożył trzy: o butelkomatach w każdym sklepie wielkopowierzchniowym (państwo zwróci 80 proc. kosztów zakupu urządzenia), o znakowaniu opakowań w celu ułatwienia recyclingu i o eliminacji plastikowych toreb na rzecz ekologicznych biodegradalnych. To również szansa dla polskich rolników, którzy będą zarabiać na półproduktach do opakowań naturalnych. Problem w tym, że ustawy wciąż leżą w sejmowej zamrażarce, a w rankingu Global Waste Index Polska przez 3 lata spadła z 10 miejsca na 13 pod względem odzyskiwania opakowań – screen w załączniku.
PSL w nowym rządzie poważnie zajmie się kwestią ochrony środowiska. Stworzymy system finansowania przez państwo prywatnych inwestycji w OZE, tak by było jak najwięcej czystej energii z fotowoltaiki, wiatraków, pomp ciepła itd. Przygotujemy system zachęt w kwestii odzysku tzw. wody szarej i deszczówki. Zachęcimy spółki komunalne do budowy biogazowni i ekospalarni. Jednym słowem mamy plan na dobry klimat i gotowe ustawy. Jedynym warunkiem są wygrane wybory.
