Zerwanie z nałogiem uważam za jeden z największych życiowych sukcesów, dlatego informacją dzielę się na stronie internetowej.
Teraz się tego wstydzę, ale kiedyś papierosy były nieodłącznym elementem mojego życia. Paliłam dużo i mocne, w porywach dochodziłam do 30 sztuk dziennie, zawsze miałam je w zapasie, były wręcz niezbędne.
Walka z nałogiem była jedną z najcięższych w moim życiu, wynikała z procesu zmian i przemian, jakie wtedy następowały. Udało się, z czego jestem dumna.
Najtrudniej rozmawia się ze sobą i zmusza samego siebie do zmian. Ale właśnie na tym polega rozwój. Bez zmian małych i dużych, bez wyjścia ze strefy komfortu przestajemy się rozwijać. Dlatego zachęcam Was do podjęcia decyzji o zmianie – diety, książek, mody negatywnych zwyczajów… Sami zobaczycie, jak wiele zmienicie w życiu. Dobrego dnia!
